O 03:30 wyjechaliśmy w drogę i za gościliśmy w Annówce o 8:30, więc jechaliśmy 5 godzin w jedną stronę. O 10:00 zaczął się trening. Mieliśmy zaprezentować na jakim poziomie jesteśmy z psem we frisbee. Gdy nastała nasza kolej wyszłam z Kentucky'm i motywowałam go a potem wyrzuciłam dysk oraz wołałam merlaka jak zawsze. Na początku uciekł do zapachu, ale udało mi się go wyprowadzić na dobrą drogę i porobiliśmy parę overków i jak zwykle muszę parę rzeczy zapomnieć, więc zapomniałam o odbiciu od nogi no, ale mówi się trudno ;) Najpierw przedstawię Wam jak Kentucky się zachowywał przez te 5 dni obozu a potem napisze co robiliśmy, itd. ;)
Klatka jedynie dla Kentucky'ego była czymś okropnym. Szczekał w niej cały czas, więc był przypięty do łózka i wtedy był cicho, więc z klatką musimy jeszcze dosyć poćwiczyć :/ W pierwszy dzień obozu Kentucky pokazał jakim jest psem dominującym. Poszliśmy na spacer z Esterą i Kendo oraz z Pauliną i Lucy i Shadow. Spuściliśmy psy ze smyczy i aussik v border się zmierzyli wzrokiem i zaczęła się bójka :( Niestety ucierpiał na tym Kendo i przez cały obóz nie mógł ćwiczyć :( Przepraszam Estera, że się to stało :(
Ćwiczyliśmy overy, toss&fetch, time trial, dog dartbee,techniki rzutowe a z agility nauczyliśmy się aut oraz dużo wskazówek dostaliśmy :)
Wakacyjny filmik--->
A o to filmik z obozu :Big Mix II- filmik
W czwartek byliśmy na treningu frisbee. Kentucky na początku się rozproszył, ale po przerwie( wtedy ćwiczyliśmy technikę rzutową a psy odpoczywały) znowu spróbowałam po ćwiczyć z Kentucky'm frisbee i świetnie mu szło :) Oczywiście musiałam go cały czas wołać, ale są postępy :) Nawet Kentucky odbijał się od kolana^^
P.S. Post miał być później, bo wszystkich zdjęć nie mam, ale nie chciało mi się już tyle czekać, więc post jest :) Trochę niestety chaotyczny, ale może być ;)
Pozdrawiamy: D&K :-)
Świetnie, że obóz się udał. Mam nadzieję, że nam też uda się pojechać do Annówki chociażby na jakieś seminarium.
OdpowiedzUsuńNo widzisz, musisz bardziej w niego wierzyć! Robicie naprawdę super postępy :). Szkoda tylko tego spięcia z Kendo :(.
Filmik wyszedł bardzo fajnie,szczególnie początek i koniec :D. Próbowałam iść z Emetem jak był w okularach ale od razu je zrzucał.
Powiedz mi,długo Wam zajęło ,,wstydź się"? Nie wiem za bardzo kiedy wprowadzić komendę bo z naklejką już ładnie jest.
Pozdrawiam!
Nam zajęło chyba ponad dwa tygodnie, ale robiłam mało z naklejką i teraz muszę znowu wrócić do tych ćwiczeń z naklejką. Szybko pojął wstydź się niż podawanie tylnej łapy. Jeszcze nie potrafi podawać tylnej łapy, bo zrezygnowałam, ale wstydź się szybko nauczyłam go choć muszę znowu wrócić do tych ćwiczeń z naklejką. No i szkoda, że była ta spina :/
UsuńObóz był świetny! Kentucky naprawdę świetnie pracował i bardzo dobrze się skupiał :)
OdpowiedzUsuńA spięcia się wśród psów zdarzają, nie ma tragedii ;)
Świetny teź was obóz. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się na taki pojechać.
OdpowiedzUsuńH&F
Super, że na obozie tak dobrze Wam się współpracowało ! tylko tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńO jej jak ja bym chciała pojechać na taki, super :)
OdpowiedzUsuńFilmik jest fantastyczny! Oby ich więcej. Zdjęcia śliczne :)
Super, że obóz się udał.
Pozdrawiamy serdecznie! :)
Zapraszamy do nas,
http://codziennebeagle.blogspot.com
Super wygląda w tych okularach xD
OdpowiedzUsuńMam Kentucky'ego na tapecie <3
Filmik genialny :) Początek to hit ;) Piano od razu z zawiścią rzuca okularami, ale mam nadzieję, że uda mi się go przyzwyczaić :D Super wam idzie agi :) Genialny z was zespół :D!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Ola i Piano
Woow super! Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się pojechać z Mangiem :) Ile Kentucky ma lat?
OdpowiedzUsuńŻałuję że kiedyś takich obozów nie było bo to zapewne wspaniałe doświadczenie:-)
OdpowiedzUsuńSuper że robicie dalej postępy :). Ja planuję wybrać się do abnówki za rok, czekam tylko aż będzie wiadomo jakie będą w przyszłe wakacje obozy. Jeśli to samo co w tym roku to będę miała problem z decyzją, bo robimy frisbee i obi (agi praktycznie wcale) i jesteśmy średnio początkujące, więc idealnego obozu dla nas nie ma. Pewnie wybiorę startersy albo big mix (chyba że jednak obidiensowy, albo zmienią coś w tych obozach) i pojadę na ten gdzie najbardziej będą mi odpowiadali prowadzący ;).
OdpowiedzUsuńSuper postępy robicie.
OdpowiedzUsuńJa musze lepiej zaplanowac następne wakacje, bo te doszczętnie zmarnowałyśmy.
Bardzo fajny pomysł z takim obozem, chyba za rok czegoś takiego sama spróbuję:)
OdpowiedzUsuńŚmigacie świetnie po torze :)
OdpowiedzUsuńhttp://1.bp.blogspot.com/-Aqa_kwysNMM/VAHc1In3viI/AAAAAAAABKg/hbX2C92skQo/s1600/15062174602_8331b6c288_o.jpg
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcie , mam nadzieję do zobaczenia w przyszłym roku w Annówce :)
A my pierwszy raz tutaj zostawiamy coś po sobie ale śledzę już od dłuższego czasu :)
no to super, ciesze sie :) najwazniejsze zeby brac udzial w takich treningach bo zawsze sie czegos nauczymy a pies cwiczy prace na innym terenie, przeszkodach i w koncu bedzie sie mniej rozpraszal.... niedlugo tez dodam notke z naszego wyjazdu na oboz :) trzymam za was kciuki :)
OdpowiedzUsuńtak będziemy w edycji październikowej :)
OdpowiedzUsuńMusieliście się super bawić :)) Ja czekam na jakiś frisbowy filmik! :P
OdpowiedzUsuńbędziesz w edycji październikowej? Niby zasady mają być inne więc nie wiem czy będziemy mogli wziąć udział bo to już finały ale można by się spotkać :)
UsuńTak, będziemy :) mam nadzieję, że -0 będzie :)
UsuńŚwietny post ! kocham twojego Aussika <3 zapraszamy do nas :) może i mój blog przypadnie tobie do gustu? zapraszamy -> przygodys.blogspot.com
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Laura i Szira
Super post :) zdjęcia prześliczne
OdpowiedzUsuńszkoda ze nawet nie jest ci przykro z powodu kendo ;) masakra, ktoś płaci za obóz, przyjeżdża z psem a tu drugi pies o kontuzjuje... oddałaś esterze kasę za obóz chociaż???? jak się ma agresywnego psa to się nim nie jeździ na takie eventy.
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimku, mój pies nie jest agresywny, lecz dominujący są to dwie różnice. Gdybyś wcześniej czytał/ czytała moje posty to byś wiedział/wiedziała, że Kentucky nie jest agresywnym psem, bo bawi się z innymi psami w parku ;) A awantura była dlatego, że był pies dominujący kontra pies dominujący. I na Twoim miejscu nie pisałabym, że Esterę nie przeprosiłam, bo taka jest prawda, że Esterę na obozie przepraszałam i NAWET na blogu w poście tutaj piszę, że przepraszam Esterę- kłania się czytanie ze zrozumieniem ;) I powtarzam po raz kolejny mój pies nie jest agresywny, bo na treningach, zawodach i imprezach nie rzuca się na inne psy ;)
UsuńKentucky taki śliczny, zazdroszczę wyjazdu do Annówki. :-3
OdpowiedzUsuń