Strona Główna

czwartek, 8 czerwca 2017

Relacja: Seminarium z Julią Zaborowską!

   Seminarium odbyło się 20-21 maja w Hach Ranch. Niestety brałam udział tylko w jednym dniu. Było to w zasadzie nasze pierwsze seminarium w tym roku, więc byłam bardzo ciekawa jak Kentucky się też zachowa tym bardziej, że pogoda z zimnej zmieniła się na upalną a to nie służy dobrze dla Kenta :P
 Seminarium było głównie pod kątem freestyle, czyli to co chciałam najbardziej przerobić z Kentem. Oczywiście również uczyliśmy się przeróżnych technik rzutowych jak i masę tricków a przyznam się, że z niektórymi mam problem aż do dziś. Co do freestylu było omawiane wszystkie elementy z dokładnością i na co należy zwracać uwagę aby wszystko było bezpieczne dla psa. 


A teraz kilka słów co do naszego wejścia ;) 
Stał się upał i Kentacz miał troszkę wywalone na pracę. Oczywiście musiał zrobić swoje rytuały przed pracą, ale mimo to skupił się! Tak tak mój łozik w końcu pokazuje, że jest w stanie ładnie się skupić na mnie tylko matka wszystko psuje, czyli "mów, krzycz cały czas do mnie a ja będę napalony na pracę" heh ;D 
Postanowiłam, że spróbujemy przećwiczyć odbicia od pleców. Już wcześniej to potrafiliśmy, ale nagle Kent miał jakieś inne zdanie o tym, bo wolał robić overki niż odbijać się. Pokazałam Julce nasz vaulty i już wiem dlaczego ozzik miał inne zdanie o tym. Po pierwsze złe wyrzucenie dysku a przede wszystkim złe ułożenie pleców i od razu pomogło! A przede wszystkim KENTUCKY robi wysokie i piękne, ładne z gracją odbicia od pleców i to z pięknym lądowaniem! Kiedy to zobaczyłam zastanawiałam się czy ktoś mi podmienił psa?! Bo przecież jak to Kentucky może takie coś robić. Wszyscy byli pod wrażeniem tym bardziej moi mentorzy    <3 j="" span="">
Jedynie bardzo żałuję, że nie mam żadnych filmików i zdjęć... Przepracowaliśmy również odbicie od kolana i łapanie psa w powietrzu. Powiem, że co raz lepiej to wychodzi i wystarczyło tylko zmienić kąt wyrzutu dysku. 

 Nie było oczywiście idealnie, bo Kentucky stwierdził, że będzie się popisywał i nie chciał oddawać dysku a po drugie chciałam zdecydowanie więcej przećwiczyć elementów z naszego freestyle, ale Kentucky powoli tracił zapał do pracy przez pogodę i musiałam zrezygnować :( 


                                         taka ekipa na seminarium, same ziomki  B-)

 Podsumowując seminarium było idealne! Świetna atmosfera w Hach Ranch gdzie człowiek czuje się jak w domu i ma wrażenie, że zna każdego od zawsze. Mam nadzieję, że Aga i Rafał będą organizować takie seminaria zdecydowanie więcej!   <3 span="">

P.S. Znacie kogoś kto robi ładny wygląd bloga? 

 Pozdrawiamy: D&K :-)

4 komentarze:

  1. Ja bardzo lubię Julię i Flo jako team, wiec sama bym chciała się na semi z nimi kiedyś wybrać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pasuje mi wybrać się na jakieś semi z Nandem :)
    Oczywiście najpierw muszę ogarnąć siebie a co za tym idzie, również psa. Trzeba przepracować mniejsze i większe problemy i kto wie- może kiedyś się spotkamy! ( jak wyjadę na studia do Wrocławia, bo póki co, małopolska jest pokrzywdzona odległością do najlepszych semi :P )

    Pozdrawiam!

    nandoon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj, czy można się z tobą jakoś skontaktować?

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy