Strona Główna

niedziela, 22 lipca 2018

RECENZJA: BELCANDO Adult gf ocean

 Jakiś czas temu zostaliśmy wybrani do testowania karmy firmy Belcando. Dużo dobrych opinii słyszałam na ich temat, więc sama byłam ciekawa jak u nas się sprawdzi.
Miałam możliwość wyboru danego smaku, więc postanowiłam, że Kentucky przetestuje karmę z linii bezbożowej na bazie ryby, czyli Belcando Adult Grain Free Ocean tym bardziej, że ostatnio miewał duże problemy z sierścią,
 Po małym nieporozumieniu paczka trafiła do nas po 2 dniach. Kontakt z tą firmą był bezproblemowy i otrzymałam szybkie odpowiedzi na moje pytania.
 Przede wszystkim paczka była bardzo dokładnie zapakowana, dużo folii, żadnych wgnieceń czy przedziurawień wszystko porządnie zapakowane w tym znalazł się nie tylko worek 12kg jedzonka (co dla mnie jest ogromnym szokiem, bo kiedy otrzymaliśmy pierwszy raz w życiu karmę do testowani to był to worek o zawartości 2kg) a także miska składana na podróże, worek wodoodporny na karmę oraz próbki, miarki i tradycyjnie ulotki z opisem karm suchych jak i mokrych. Oczywiście rzeczy nam się jak najbardziej przydały a tym bardziej miska składana gdzie zawędrowała z nami na zawody Latających Psów we Wrocławiu.
 Ale przejdźmy do tematu postu ;)
Co pisze producent:
 "Dla psów o normalnym lub zwiększonym poziomie aktywności oraz wrażliwych na zboża i białko pochodzące ze zwierząt lądowych.
Nie tolerancja wołowiny lub kurczaka? Wypróbuj rybę! Psy, które mają alergię na białko pochodzące od zwierząt lądowych, pokochają naszą nową bezzbożową recepturę opartą na pojedyńczym białku pochodzenia zwierzęcego. Wyłącznym źródłem tego białka są zwierzęta morskie. Deliaktnie suszony wysokiej jakości łosoś, śledź, Antarktyczny kryl pozyskiwany ze zrównoważonych połowów oraz czysty olej z łososia, który jest szczególnie bogatym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega 3 wspierający serce oraz układ krążenia. Zapewniają także wartościowe substancje odżywcze oferując aktywnym psom najlepszą z możliwych diet."

 SKŁAD:
" Świeży łosoś (30%), mączka rybna z ryb morskich (17%), amarantus (16,5%), skrobia ziemniaczana, mąka grochowa, zooplankton morski, mielony kryl (4,5%), olej z łososia (2,5%), olej roślinny (palmowy, kokosowy), ekspeler z pestek winogron, drożdże piwne suszone, strąki szarańczynu strąkowego, suszone: łosoś hydrolizowany, nasiona szałwii, fosforan dwuwapniowy, chlorek sodu, chlorek potasu, zioła suszone (ogólnie: 0,2%, liście pokrzywy, korzęń goryczy (gencjalny), centuria, rumianek, koperek włoski, kminek, jemioła, krwawnik pospolity, jeżyna), juka kalifornijska"
Białko: 25%, tłuszcz: 14,8%
Moja opinia:
Przede wszystkim granulki są duże, kwadratowe gdzie faktycznie są dla średnich jak i tych dużych ras. Dla Kenta są jak najbardziej odpowiednie, ponieważ nie śpieszy się z jedzeniem, nie łyka wręcz delektuje się każdym kensem.
Oczywiście obydwóm psiakom smakuje. Bacardi dostał tylko raz na spróbowanie o dziwo gryzł granulki a nie łykał a z tym bywa na prawdę różnie. Mam dwa owsiki, które wszystko pochłaniają, więc tutaj problemu z wybrzydzaniem nie było. Karma pachnie intensywnie rybką co dla mnie jest dużym plusem, nie jest tłusta i nie brudzi jakoś bardzo rąk choć tak nie używaliśmy jej jako smaków na treningi, bo do tego mam przeznaczone specjalne smakołyki :)
 Przede wszystkim to jestem w szoku jak zadziałała na Kentaczka. Po pierwsze ostatnio źle toleruje karmy nawet te na prawdę dobrej firmy (czyt. Empire, Wolf of wilderness, Acana), więc stwierdziłam, że nie będę mu mieszać karmy starszej z nową. Byłam ciekawa jak gwałtownie zareaguje organizm merlaka na nią. Tutaj byłam w ogromnym szoku, następnego dnia nie miał rewolucji żołądkowych gdzie w przypadku innych karm od razu je miał a także brak jakichkolwiek gazów, więc moje pierwsze wrażenie było bardzo dobre na tą karmę.
Kentucky jest na tej karmie ponad miesiąc co zauważyłam? To zdecydowanie poprawę stanu sierści! Dostawał diamond coat z pokusy(wcześniej działał bez zarzutów) i wiele innych dodatków na sierść, ale nie dały takich rezultatów jak Belcando. Sierść ściemniała, nabrała połysku, nie elektryzuje się, na prawdę jestem w ogromnym szoku tutaj kolejny plus! A wcześniej również był na karmie rybnej opartej na śledziu (Brit Care Champion) i myślę że to ona przyczyniła się do takiego stanu sierści Kentaczka.
Kolejnym dla mnie pozytywnym wrażeniem jest to, że Belcando zawiera małą ilość białka! Teraz sporo karm ma w sobie po 30 do nawet 40% ilości białka gdzie dla mnie jest zdecydowanie za dużo dodatkowo w karmach Belcando dla szczeniaków jest taka sama zawartość białka, czyli od 24,5 - 29% białka.
 Podsumowując:
Jak dla mnie na prawdę warto spróbować tej karmy na swoim piesku. Ja jestem ogromnie zadowolona i myślę intensywnie aby Kentaczkowi na stałe wprowadzić tym bardziej, że jest duży wybór w smakach dodatkowo błyskawiczny kontakt z firmą.
Opakowania są dostępne w gramaturach: 1kg, 4 kg, 12,5-15 kg
 Jedynym minusem, który zauważyłam to cena... Niestety cena dużego worka adult gf ocean kosztuje około 220-250zł. 
My jesteśmy zadowoleni i na pewno Kentucky jak i Bacardii wypróbują inne smaki z tej firmy. Polecamy! :)

Pozdrawiamy: D&K&B :-)

3 komentarze:

  1. Próbowaliśmy tylko dla psów ras mniejszych i dla tych z tendencją do otyłości. Alex był średnio zadowolony i kulki jak dla niego za duże. Jednak to jego gust, każdy ma własny.

    Można poczytać o tym u nas na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznaję, że jeszcze nie spotkaliśmy się z tą firmą, ale będę miała ja na uwadze :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. My cały czas kupujemy Royal Canin, ale chyba to nie jest dobre rozwiązanie. Im więcej czytamy, tym mam większą świadomość, że powinniśmy wybierać coś droższego = lepszego. Szkoda, że już nie piszesz...

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy