Przyszła na nas kolej, więc poszłam z Kentucky'm na tor. Zagwizdał gwizdek a Kentucky poszedł sobie zaznaczyć drzewko i powąchać, więc próbowanie skupienia go i ustawiam go przed przeszkodą. OK jakieś skupienie jest, więc biegnę, dwie pierwsze stacjonaty ładnie przebiegł i miał wejść do tunelu a pobiegł za tunelem. Na szczęście gdy go wołałam to przyszedł i kontynuacja przebiegu :) Cały torek ładnie przebiegł, choć były takie momenty gdzie musiałam go wołać, żeby nie pobiegł do zapachów.
W drugim przebiegu było 15 przeszkód, mniej i łatwiejszy torek :3 Zaczynamy biec, ładnie pobiegł do tunelu, ale na piątej przeszkodzie, czyli na stacjonacie zamiast skoczyć ominął ją i biegł w kierunku psa :( wołam go, nie chce przyjść, potem po paru sekundach dopiero przyszedł i kontynuacja toru. Potem ładnie biegł i pokonywał tunel oraz zrzucił jedną tyczkę.
W pierwszym przebiegu mieliśmy tylko 1 błąd a w drugim 2 błędy. W naszym ostatnim przebiegu, gdy Kentucky uciekł zrozumiałam, że muszę jeszcze dalej z nim wałkować skupienie, no i te zapachy :/ Cóż będziemy ćwiczyć :) Ja się nie poddaję !! W końcu chcę osiągnąć z nim taki poziom, że bez smakołyka patrzy na mnie, ładnie się skupia i jest zaangażowany to co robi a przede wszystkim, że praca ze mną jest super :) Mamy teraz w wakacje to przez te dwa miesiące będę ćwiczyć z nim a jak nie pomogą dwa miesiące to będziemy i tak dalej to ćwiczyć :)
A bo bym prawie zapomniała :P Zajęliśmy 7 miejsce na 8 miejsc i zdobyliśmy 1 punkt :) Pff nie przejmuje się miejscem i to, że nie wygraliśmy tam 3 czy 1 miejsca ;) Dla mnie te zawody są super, bo możemy ćwiczyć i się bawić :D
A teraz z innej beczki:
W sobotę byliśmy u weterynarza. Kentucky po raz kolejny został zważony i waży 25,2 kg! Schudł 6 kg !! :D Etap odchudzania został ZAKOŃCZONY :) Weterynarz powiedział, że nie muszę już go odchudzać, jest idealnie :) Ja też schudłam, bo prawie 4 kg :3 Zajęło nam to 5 miesięcy, żeby Kentucky miał prawidłową wagę :) Jestem z nas dumna :D
Pozdrawiamy: D&K :-)
Super, wielki szacunek za to, że walczysz i się starasz mimo przeciwności! :) Na pewno z czasem będzie coraz lepiej ! Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie że ciągle jeździcie na zawody. Może i na razie jest ciężko, ale dzięki częstym wyjazdom i startom Kentucky przyzwyczai się do trudnych warunków i stresu. Nie poddawaj się i walcz dalej! Powodzenia w osiąganiu upragnionego celu :).
OdpowiedzUsuńGratulacje zrzuconej wagi!
Najważniejsze to się nie poddawać,super że cały czas ćwiczycie nad tym :). Powodzenia!! :)
OdpowiedzUsuńSuper, miałam być na zawodach, ale dojazd...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agata&Najra&Frugo
ja-najra.blogspot.com
Brawo, praca zawsze niesie wzloty i upadki,jednak całą sztuka to wyciągnąć wnioski z upadku i się podnieść, a nie wątpię że tak u Was będzie:-)
OdpowiedzUsuńPonadto w taka pogodę nie ma się co dziwić że psy gorzej pracują, mają do tego prawo.
To ten upał :D Każdy potknięcie to motywacja do dalszej pracy, przynajmniej u mnie ;)
OdpowiedzUsuńMy za to dzisiaj zrobiliśmy 12 km na spacerku i lezymy podnięci :)
Gratulacje! Dobra sylwetka psa dużo pomaga w sportowym życiu :) No a trening czyni mistrza!
OdpowiedzUsuńz tymi upałami nie raz to tragedia,uff !
OdpowiedzUsuńdobrze że próbujecie i nadal pracujecie,a nie wzdychasz czego to nie umiecie,jesteście świetni.
pozdrawiamy
Ola i Baddy
U nas też ostatnio straszne upały przez co i ja i psy nie mamy ochoty na nic. No ale takie uroki lata.
OdpowiedzUsuńMasz rację - nie można się poddawać! Trzeba walczyć. I na pewno w przyszłości osiągniesz to do czego dążysz ! :)
gratulacje :) i powodzenia na kolejnych zawodach
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcie, szczególnie to z czarnym tłem. Ja bym je dała na nagłówek :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :)
Śliczne to zdj na czarnym tle :D Takie zawody to najlepszy trening dla was. Fajnie, że masz możliwości i chęci na nie jeździć :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy http://terrier-live.blogspot.com/
Dobrze, że przynajmniej wiesz co macie ćwiczyć :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie.
Hej!
OdpowiedzUsuńSuper, ze się nie poddajesz i dalej walczysz! Szacun i wow! :) Trzymam kciuki abyś osiagnęła z Kentucky'm to nad czym pracujesz :)
I jeszcze raz gratki za stracone kg ! :D
Bardzo profesjonalne, piękne zdjęcia. Wszystkie są wprawnie zrobione, ale pierwsze podoba mi się najbardziej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie przejmuj się i tak bardzo dobrze wam poszło :)
OdpowiedzUsuńTeraz przynajmniej wiesz nad czym musicie jeszcze popracować :)
Prześliczne zdjęcia
Pozdrawiamy Ola&Luna
Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy H&F
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
Dobrze, że walczycie! Następnym razem pójdzie lepiej, bo wiecie co doćwiczyć :) Gratuluję wagi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, yorkiejakworkie.blogspot.com
Dobrze, że nie przejmujesz się zajętym miejscem, tylko traktujesz kolejne zawody jako okazję do zdobywania nowych doświadczeń, analizowania Waszych wad i zalet. Jestem pewna, że nie bez znaczenia był również upał. Wiadomo, że w takich warunkach trudniej o skupienie: i psa, i człowieka.
OdpowiedzUsuńŻyczymy wytrwałości w dalszych ćwiczeniach :)
[vizsla-kepi.blogspot.com]
I ludzi z takim podejściem lubię, przede wszystkim trenowanie i żadnego użalania się nad sobą! I ogromne gratulacje dla Was za pięknie zrzuconą wagę <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Nina & Vivat
Najważniejsze, żeby się nie poddawać, trzymamy kciuki. :) Gratuluję zrzucenia wagi! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Ola i Nero.
http://nero-przyjaciel.blogspot.com/
To i tak dobry wynik, nie poddawać się. ;)
OdpowiedzUsuńgratki za stracone kilogramy : p
OdpowiedzUsuńfajnie ,że macie gdzie ćwiczyć agilitki :) u nas niestety w pobliżu nic nie ma ;/
ano i świetna fota :D http://1.bp.blogspot.com/-vOmQJBlJVIM/U7lIvkbBLPI/AAAAAAAABEw/74ZWd6DNfuc/s1600/KENTUS+%2827+z+1%29.jpg
Pamiętam jak dodawałaś pierwszy post z zawodów agility.
OdpowiedzUsuńOd tego czasu wiele się zmieniło ;)
Najważniejsze żeby się nie poddawać i ciągle dążyć do upragnionego celu!
Trzymam za Was kciuki! Gratuluję pięknej wagi ;)
Pozdrawiam Natalka i Beny
Masz tak pozytywną energię i siłę do pokonywania przeszkód, że bateria mi się ładuję, kiedy czytam Twoje wpisy, serio :)
OdpowiedzUsuń