Od wakacji miałam wielkiego dołka w sprawie naszej współpracy, brak motywacji na jakiekolwiek treningi lecz od października motywacja zdecydowanie podniosła się w górę! Rozpoczęliśmy nowy sport, który chyba jest naszą ostatnią deską ratunku a także inne całkowicie nowe zajęcie gdzie współpraca naprawdę jest piękna i przede wszystkim pies skupia się w pełni na zadaniu!
Cóż to może być? Na pewno się domyślacie tym bardziej osoby, które cały czas podglądają nas na facebooku ;)
Przede wszystkim miałam dość kolejnych niespodzianek obdarowywanych przez niego specjalnie dla mnie... W październiku na zawodach w Czechach nie źle się popisał a w dodatku zwrócił na siebie uwagę telewizji. Przynajmniej wie co należy zrobić aby być w centrum uwagi.
Mam już dość tego, że za każdym razem robi taki cyrk. Oczywiście w części też jest moja wina, ale jak widać dalej nie potrafię przemówić mu do rozsądku...
Jeździmy od 16 października i z treningu na trening widzę kolejne postępy. Potrafi się skupić przy suczkach co na pierwszych zajęciach było prawie nie wykonalne. Kiedyś nie było możliwe aby nagrodzić go zabawką jedynie smaczkami a teraz? Powoli tą barierę łamiemy i zarówno zwykła piłeczka tenisowa staje się dużą nagrodą dla niego czy szarpak na amortyzatorze (oczywiście nagrodą jest amortyzator a nie mop czy mięciutkie futerko). Postępy niby nic a dla mnie ogromne plus przede wszystkim skupienie się na mnie wśród tylu psów! Teraz na prawdę nie żałuję, że zaczęliśmy ten sport, bo również u mnie zaszły zmiany. Prawdę mówiąc nie potrafię robić z siebie błazna wśród publiczności jedynie w lesie czy na łące gdy jesteśmy sam na sam. Na flyballu tak samo nie potrafiłam złamać swojej bariery lecz kiedy znajoma z drużyny potrafiła bez problemu zachęcić merlastego do skupienia się na zadaniu i jej się to udało byłam zaskoczona, wolałam aby ona z nim trenowała, bo moja wymówka jak zwykle brzmiała "ja nie potrafię". Drużyna wysłała mnie na boks i moim zadaniem było wołanie danego psa, czy pomogło? Pomogło i to jak! ;)
Filmik: Pierwszy trening
Naszym drugim zajęciem jest PASIENIE!
Od ponad roku w planach miałam zamiar wybrać się, ale do października było to nie możliwe. Dzięki znajomym udało nam się pojechać na owieczki i nie spodziewałam się tak miłej niespodzianki. Kiedy usłyszałam, że mam psa do roboty byłam zarówno zaskoczona jak i szczęśliwa. Zawsze były u nas problemy w sportach i było to świetnym uczuciem, że chociaż w jednym się spełnia. W pasieniu na prawdę dobrze mu idzie jedynie teraz ja jestem słabszym ogniwem, ponieważ owce na mnie nachodzą, jestem dla nich zdecydowanie za wolna i ja po prostu jeszcze nie potrafię ogarnąć tego. Teraz mam cały czas niedosyt, chciałabym częściej jeździć, ale pieniądze niestety nie rosną na drzewach a od tak gotówki nie wyczaruję.
Nie przypuszczałam, że pasienie tak wciąga, na pewno będziemy to kontynuować i dzięki temu wydaje mi się, że nasza więź bardziej się wzmocniła :)
Filmiki: Pierwsze pasienia,
Pozdrawiamy: D&K :-)
My także zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę. Gratuluję postępów w sporcie ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że robicie coś co wam obojgu sprawia frajdę! Z kolei fajnie też poczytać co się u was dzieje, no i powodzenia w kontynuacji treningów!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! | Biscuit Life
Gratulacje! Oby tak dalej! ;)
OdpowiedzUsuńdaisysportingyork.blogspot.com
Życzymy postępów w nowych sportach i gratulujemy waszych postępów!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
daisy-crazyworld.blogspot.com
Bardzo Wam kibicuje, świetnie że próbujecie nowych rzeczy! :)
OdpowiedzUsuńPróbowanie nowych rzeczy jest zawsze czymś pozytywnym, w tym momencie otwierają się dla na nowe i inne drzwi niż dotychczas :)
OdpowiedzUsuńCzasami taka przerwa jest potrzebna, aby po niej właśnie wystartować od nowa :) Gratulacje! Ps. Świetne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńMocno trzymam kciuki za sukcesy - te mniejsze i te większe. :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńNo proszę, nie spodziewałam się, że Kentucky ma niemalże identyczne problemy, jak Ruby! Dlatego tym bardziej życzymy Wam powodzenia (naprawdę, wiem co czujesz, haha)na ,,nowych drogach'' i postaramy się regularniej Was wspierać. Dajcie czadu i pokażcie, na co Was stać! :D
OdpowiedzUsuń